Na początek uprzedzam pytanie, które w tych dniach wszyscy
ludzie zadają sobie nawzajem: czy i komu kibicujesz w Euro 2012? Otóż nie
kibicuję nikomu, a kibice, którzy pojawiają się w sąsiedztwie naszego
antykwariatu, są jak na moją wrażliwość zbyt hałaśliwi i nieobliczalni. Z całym
psim szacunkiem dla ich stadnych zachowań muszę powiedzieć, że wolę nie mieć z
tym nic wspólnego.
Sporty wolę uprawiać osobiście i aktywnie. Mam swoją
piłeczkę tenisową i biegam za nią po całym podwórku. Inny dobry sport to
ściganie kota Tezeusza albo przychodzących do nas często wiewiórek. Dzięki tym
sportom - mimo kilku godzin spędzanych codziennie na łańcuchu oraz lekkiej
nadwagi, spowodowanej zjadaniem pracowniczych śniadań oraz zgromadzonych w
gabinecie mojego pana słodyczy – niezmiennie zachowuję dobrą kondycję. I tego
samego wszystkim życzę!
Ostatnio zauważyłem jednak u siebie pewne braki. Moja pani
powiedziała do mnie na przykład, gdy zjadłem pozostawione przez nią na
kredensie resztki masła: „Monsieur Rambo, tu es terrible”. Nie bardzo
zrozumiałem, o co chodzi, ale nie było to chyba nic miłego. Albo wyrzucając
mnie przez kuchenne okno, żebym nie przeszkadzał w czasie obiadu, pani mówi do
mnie: „Rambo, weg! Spazierengehen!”. I jeszcze jakieś: „Rambo, come on!”, na
które to odzywki nie reaguję w ogóle, co jest najrozsądniejszym rozwiązaniem,
gdy się czegoś nie rozumie.
Najgorsze są jednak prowadzone przez moją panią i niektórych
pracowników rozmowy telefoniczne w językach obcych. Wiem, że są one niezbędne
dla funkcjonowania naszego antykwariatu, ponieważ mamy swoje sklepy na
zagranicznych platformach: na Amazonie
oraz na brytyjskim
i niemieckim Ebayu.
Zdecydowanie wolę jednak rozmowy w języku polskim, bo zawsze można wtedy coś
ciekawego podsłuchać.
Nie nauczę się już zapewne żadnego obcego języka, bo do tego
potrzeba systematyczności i konsekwencji, które nie są moją najmocniejszą
stroną. Jeżeli jednak nie chcecie mieć podobnych problemów jak ja, inwestujcie
w naukę języków obcych. W naszym antykwariacie wywęszyłem na przykład takie rzadko
spotykane cudeńka, które mogą być Wam przydatne:
Albo:
Albo:
Jest też wiele literatury pięknej oraz książek naukowych i
popularnonaukowych w najrozmaitszych językach – od angielskiego, niemieckiego
czy francuskiego zaczynając, po takie egzotyczne języki jak hebrajski albo
koreański. Aby się o tym przekonać, zaglądajcie na naszą
stronę z książkami obcojęzycznymi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz